Forum Forum Strona Główna

Forum
Forum Tych co wieczorową porą do Lasku.
 

Podjazd do zoo na czas
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Strona Główna -> Różne rozmowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom
Administrator



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 265
Przeczytał: 7 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 7:28, 07 Lip 2006    Temat postu:

To ja muszę schudnąć czyli szlaban na gary ?????? Ale jest lato i chciałbym dawać choć niewielki cień samym sobą Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ExPrezes




Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z za rogu

PostWysłany: Pią 9:19, 07 Lip 2006    Temat postu:

No to aktualizujemy dane.

Mój czas podjazdu:...................................5'20"
Ciężar własny:.............................................86kg
Ciężar roweru:.............................................13kg
Ciężar autobusu '134' z pasażerami:.......7000kg

Nie wiem czy też będzie przydatne do obliczeń, ale na wszelki wypadek:

Cena biletu z opłatą za rower/wózek.............5zł
------------------------------------------------------------------
Razem...............................................7099kg i 5zł


...to ile mam waty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zbyszek




Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 328
Przeczytał: 1 temat

Skąd: krakow

PostWysłany: Pią 9:20, 07 Lip 2006    Temat postu:

Ja jestem najslabszy mam najgorszy czas waze 96kg czas 8,40 rower ok 13kg
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom
Administrator



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 265
Przeczytał: 7 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 11:09, 07 Lip 2006    Temat postu:

ExPrezesie, Twoje Vaty zawarte są w cenie biletu więc musisz wziąć pod uwagę cenę swojego biletu a nie tylko dla rower/wózek ............. bądź dokładny...........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zbyszek




Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 328
Przeczytał: 1 temat

Skąd: krakow

PostWysłany: Sob 8:19, 08 Lip 2006    Temat postu:

Very Happy Moze troche inny temat ,nie wiem czy widzieliscie wczoraj w kronice krakowskiej wystapil nasz czlowiek Dominik w naszej koszulce jako czlowiek uprawiajacy kolarstwo Shocked gorskie !!Kto nie widzial to mam nagrane moge udostepnic.Chlopak robi sie znany w krakowie !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marguerite




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków (Nowa Huta)

PostWysłany: Sob 10:35, 08 Lip 2006    Temat postu:

a czy ktoś będzie tak milutki i wyjaśni mi co to jest WATT?

gratulacje dla ExPrezesa za te ekspresowe 5'20''
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pit




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:45, 08 Lip 2006    Temat postu:

watt to jest taka nowa jednostka potrzebna do pomiaru mocy przy podjeździe pod ZOO
nie mylić z tym: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marguerite




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków (Nowa Huta)

PostWysłany: Sob 10:53, 08 Lip 2006    Temat postu:

hmm... nowa jednostka... Idea
a im więcej tym lepiej czy im mniej tym lepiej Wink
Ty masz 0 watt... a jesteś szybki więc już się gubię... Rolling Eyes
kto mnie odnajdzie Question Exclamation
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zbyszek




Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 328
Przeczytał: 1 temat

Skąd: krakow

PostWysłany: Sob 11:17, 08 Lip 2006    Temat postu:

No wlasnie ja tez nie bardzo Sad rozumiem jak o mocy 0 wat jedziesz na maratony ?logicznie rozumujac powinienes stac w miejscu.. Very Happy chyba cos pomyliles... Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziczek




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:17, 08 Lip 2006    Temat postu:

To pewnym panu, spracy całego zamieszania Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak na marginesie, takie pomiary mają się nijak do wyników na maratonie, ponieważ:

1. Podjazd jest króciutki i nie ma możliwości, żeby rozwijać taką moc przez 5 h trwania maratonu. Można przyjąć, że ta moc jest zbliżona do maksymalnej, co mówi niewiele o wytrzymałości rowerzysty. To bardziej test dla sprinterów (taki wydłużony sprint).

2. Dużo ważniejszym parametrem jest stosunek mocy do masy, tak jak np. w przypadku samochodów. Co z tego, że duży blachosmród z naczepą ma 500kW (można podawać w KM, mnożąc przez 1,36) jeśli waży kilkanaście ton? A wsiądźcie sobie np. do VW z silnikiem 1,9 TDI o mocy 100 kW Cool

Wat to inaczej J/s, czyli wykonana energia/czasu w jakim została wykonana (w uproszczeniu, nie wchodząc w różniczki). Energia to w tym przypadku masa rowerzysty x przyspieszenie ziemskie x różnica wysokości + energia związana z wszystkimi oporami ruchu (tarcie, ponieważ opór powietrza to również w pewnym sensie tarcie), czas jest czasem podjazdu pod ZOO. Dzieląc w ten sposób obliczymy ŚRENIĄ moc, moc chwilowa będzie się zmieniać.

Zbyt wiele parametrów ma tu znaczenie, żeby dokonać dokładnych pomiarów i porównań, choćby rodzaj opon, ciśnienie powietrza, średnica kół, wzrost i sylwetka (opór powietrza), prędkość i kierunek wiatru, dokładność pomiaru czasu i masy...

Czas podjazdu jest dobrym wskaźnikiem poziomu wytrenowania (czy są postępy czy nie), trzeba jednak zachować mocno zbliżone warunki pomiaru.

Proponuję wyścig ze staru wspólnego Very Happy

Prezes, gratuluję rewelacyjnego czsu Exclamation I niech MOC będzie z Tobą Exclamation
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spros




Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:23, 11 Lip 2006    Temat postu:

to wkoncu dorzuce cos od siebie. nikt mnie tu nie zna, moze to i dobrze.
moc to tez po prostu sila x predkosc. pod gorke trzeba wiecej sily to i predkosc spada przy tej samej mocy. albo jesli utrzymamy predkosc to musimy dac wiecej mocy czyli jak kto woli z nogi wata.
dot2.) Vw fajniej sie jezdzi nie tylko dlatego ze jest dobre P/m ale tez T/m czyli silnik rozwija duzy moment w stosunku do masy pojazdu. to moment a nie moc decyduje o przyspieszeniach, moc natomiast o predkosci maksymalnej.
przyklad: bolidy F1. przyspieszenie od 0-100 maja takie same jak od 100-200 bo na malych obrotach silniki spalinowe maja malo momentu a na wiekszych to juz wiecej (zreszta podobnie jest z moca). jest to rowniez istotny parametr (moment sily) dla kolarzy ale nie mowi sie o nim bo trudno sobie go wyobrazic:
jestem duzy to moge mocniej (wieksza sila) naciskac na pedaly i jeszcze do tego mam dluzsze korby to rozwijam wiekszy moment (czyli sila x ramie). ale mam mniejsza kadencje wiec mam taka sama moc jak ktos kto szybciej kreci. a jak bede mial taka sama kadencje to pojade szybciej (szybsze przelorzenie)
moj czas to 6:40s.
masa 74kg + 11 rower.
moc chwilowa maksymalna okolo 850W
moc srednia (5 godzinna) przy pulsie srednim 140 : 170W
moc srednia (10min) przy pulsie srednim 160 : 280W
dane z Tacxa, na podjezdzie tez wyszlo 280 Smile

jesli chodzi o test poziomu wytrenowania to uwazam ze sam jeden podjazd to za malo. dlaczego? bo raz nam sie bedzie chcialo bardziej a raz mniej.
wiec trzeba wjechac i od razu zjechac, potem odpoczynek 5 minut nie wiecej i powtrorka i jeszcze z raz. po takiej serii (w sumie zajmie to okolo godziny) i wyciagnieciu sredniej bedzie klarowniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziczek




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:06, 11 Lip 2006    Temat postu:

Hej Spros Smile

Nie bądź taki pewien, że Cię tu nikt nie zna Laughing (nie na jednym forum się bywało...)

Witaj na forum Very Happy

Nie do końca się z Tobą zgodzę. Otóż w przypadku rowerzysty należałoby poruszyć kwestię momentu obrotowego i prędkości kątowej.

Zatem od początku:

Naciskamy na korbę z pewną siłą, która zmienia się w miarę obrotu ze względu na kilka czynników (zarówno kierunek, jak i wartość, zwrot wektora również). Następnie mamy ramię, którego długość jest co prawda stała, ale dochodzi nam tu jeszcze funkcja trygonometryczna, więc sprawa sie troszkę komplikuje. W ten sposób wytwarzamy pewien moment obrotowy, korba i przednie koła łańcuchowe poruszają się z pewną prędkością kątową, po przemnożeniu wartości chwilowych otrzymujemy moc. Zakładając, że nasza przekładnia jest przekładnią stałej mocy (co jest wielkim uproszczeniem), taką samą moc otrzymujemy na tylnim kole, które będzie się poruszać z inną prędkością kątową i uzyskamy na nim odpowiednio zmieniony moment (iloczyn momentu obrotowego x prędkość kątowa z przodu = iloczynowi momentu obrotowego x prędkość kątowa z tyłu (zakładając stałą moc)). Wartość prędkości kątowej z tyłu możemy przeliczyć na wartość prędkości w ruchu po okręgu punktu na obwodzie koła, mnożąc ją przez promień tegoż. Wartość siły wyliczymy dzieląc wartość momentu przez promień koła. Tutaj zgoda, możemy się zatem posłużyć prędkością liniową i siłą, ale siła ta będzie siłą na obwodzie koła. Przeszkadzać nam będą wszelakie siły oporów (opór wzniesienia, opór powietrza, wiatr, tarcie), ewentualnie spotkamy się z życzliwą pomocą, jadąc z górki z wiatrem.


Wracając do samochodów... Nowoczesne, elektronicznie sterowane silniki wysokoprężne charakteryzują się bardzo wysoką wartością momentu obrotowego i jego "płaską" charakterystyką. Dzięki temu blachosmrody w nie wyposażone prowadzi się bardzo przyjemnie (nie trzeba tak często "redukować" biegu, mamy wrażenie, jakby górka nie robiła na pojeżdzie większego wrażenia Cool

Moc MAKSYMALNA decyduje o prędkości maksymalnej pojazdu, bieże się ją pod uwagę projektując silnik, aby pojazd mógł osiągnąć zakładaną prędkośćc maksymalną. Moc generalnie rośnie wraz ze wzrostem prędkości obrotowej, natomiast później obserwuje się dość gwałtowny spadek (związane jest to z tym, że moment obrotowy szybciej maleje niż rośnie prędkość obrotowa rośnie i iloczyn maleje, dzieje się tak powyżej pewnych prędkości obrotowych). Inaczej wygląda to dla silników wysokoprężnych, inaczej dla zasilanych benzyną. "Dieselków" mocno nie kręcimy Wink

Tutaj ciekawy link:

[link widoczny dla zalogowanych]

Widać wyraźnie spadek mocy i momentu dla silnika wolnossącego powyżej pewnej prędkości obrotowej. Dla silnika doładowanego spadku mocy (mimo spadku momentu obrotowego) praktycznie brak.

A propos przyspieszenia od 0-100 km/h i od 100-200 km/h... w F1

Nie mam dokładnych danych, ale wydaje mi się to niemożliwe ponieważ:

1.Jest coś takiego jak skrzynia biegów, więc nawet jeśli na "1" osiągnie się 100 km/h, to już 200 km/h na pewno nie, więc przyspieszając powyżej 100 km/h też zmniejszamy prędkość obrotową, po zmianie biegu.

2. Podczas startu od 0 km/h wał silnika obraca się dosyć szybko (co zresztą słychać), fakt, podczas zasprzęglania prędkośc spada, ale mamy też poślizg na sprzęgle, a dalej już ostro do przodu

3. Powyżej 100 km/h dramatycznie rosną opory powietrza. Funkcja siły oporów powietrza F(prędkość) jest funkcją wykładniczą o zmiennym wykładniku, który rośnie wraz ze wzrostem prędkości. Bolidy F1 mają wiele elementów dociskających pojazd do podłoża, co nieuchronnie wiąże się ze znacznymi oporami powietrza, jakie ten bolid stawia.

Niestety nie mam dokładnych danych na temat przyspieszenia bolidów, gdybyś potrafił wskazać źródło byłbym wdzięczny, bo mogę się mylić...

No, no jestem pod wrażeniem, jak wyciągasz 0,85 kW, super Cool

Co tu dużo mówić, ludziki są słabowite i możemy przez dłuższy czas rozwijać jakieś 200 - 250W, nawet do "motorynki" nam daleko, oj daleko Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marcin




Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 20:31, 11 Lip 2006    Temat postu:

Aktualna tabela:


1. Spros 85 kg : 400 sek x 1331 m = 283 watt
2. Santa 75kg : 410 sek x 1331 m = 243 watt
3. Furman 92 kg : 430 sek x 1331 m = 284 watt
4. Tom 96,5 kg : 469 sek x 1331 m = 274 watt
5. Dominik 85 kg : 470 sek x 1331 m = 240 watt
6. MiśQ 81 kg : 480 sek x 1331 m = 225 watt
7. Marcin 101 kg : 482 sek x 1331 =279 watt
8. Zbyszek 109 kg : 520 sek x 1331 = 279 watt

pit i Exprezes - w najbliższym czasie podadzą czasy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
furman




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 21:48, 11 Lip 2006    Temat postu:

Oj chłopaki aleście się rozpisali. Przyznam się, że nic z tego nie czaję ,a podjazd pod zoo jest dla mnie tylko pewnym wyznacznikiem i to nie do końca wymiernym.

Niby notuję sobie czasy ale jak je interpretować gdy jest tyle czynników, które wpływają na ten czas. Rower, opony, amortyzator, wiatr, waga rowerzysty,temperatura,dyspozycja dzienna, mobilizacja...i można by wymieniać jeszce wiele innych mniej istotnych czynników.
Dlatego po prostu jeżdżę sobie tam raz na jakiś czas aby sprawdzić czy jest źle czy dobrze. Marcin zaczął podchodzić do tego podjazdu w posób naukowy i wywołał wilka z lasu Smile)

Jeśli już mówimy o takiej czasówce pod kątem zawodów, wytrenowanie to sprawa robi się jeszcze bardziej skomplikowana gdyż wyniki jakie tam osiagamy dają tylko bardzo niewyraźny zakres naszych możliwości.
Jest oczywiste, że jeśli jadę szybciej o minutę od kogoś tam to jestem od niego szybszy. Tylko że co innego jechać sobie samemu, a co innego bezpośredni pojedynek jeden na jeden. W tym przypadku ta róznica może się sporo zwiększyć ale też bardzo prawdopodobne, że dużo zmaleje.
Poza tym jak odniesć taki wynik np. do wyscigu trwajacego ponad godzinę, lub nawet do kilkgodzinnego maratonu. W grę zaczyna wchodzić wytrzymałość siłowa, zaczyna się pojawiać zjawisko progu mleczanowego itp. Ludzie mają rózne predyspozycje , jedni to sprinterzy inni to tytani ciężkiej i długiej pracy. Taki przykład - kilka razy jeździłem po lasku z Januszem. Kosztowało mnie to ogromnie dużo zdrowia.Wracałem z takich jazd sponiewierany i zakwaszony konkretnie. Janusz robił ten podjazd pod zoo chyba poniżej 6 mint czyli jakieś 60 sekund szybciej odemnie. Czyli sprawa prosta - gośc jest lepszy i nie ma co gadać. Ale ..no właśnie, ścigaliśmy się w zeszlym roku razem na maratonach i tam sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Jechaliśmy łeb w łeb i nawet udało mi się kilka razy odjechać Janusza. I kto jest w takim razie lepszy ?

Dlatego traktuję ten podjazd raczej jako zabawę bo lubię dostać w tyłek, a te kilka minut pod zoo w mocnym tempie daje nieźle popalić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pit




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:08, 11 Lip 2006    Temat postu:


marcin napisał:

pit i Exprezes - w najbliższym czasie podadzą czasy


Zobaczymy czy podadzą. Co to obowiązek jakiś jest czy co?

Sezon w pełni a ja nie mam zamiaru się przeforsować na jakimś tam podjeździe pod ZOO.. Twisted Evil Sto razy wolę się wykończyć w bezpośredniej rywalizacji na maratonie, a nie na tym podjeździe. Szkoda zdrowia

Marcinie! Jeśli lubisz podjeżdżać pod ZOO to sobie podjeżdżaj do woli choćby 10 razy dziennie, ale nie narzucaj innym co mają robić..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Strona Główna -> Różne rozmowy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin